„Mamo, proszę cię, proszę, nie opowiadaj już tego!” – Nadia zamknęła oczy, a uszy zakryła dłońmi. Borys jednak nalegał. Bardzo chciał po raz kolejny usłyszeć, dlaczego modlimy się wieczorem za uchodźców i ofiary rozmaitych konfliktów. Wychowanie przez opowiadanie Żeby było jasne. Nie mam zwyczaju karmić naszych dzieci okrutnymi opowieściami z historii ludzkości. Nie zwiedzamy pasjami…Continue reading Zło, którego nie można pominąć milczeniem
Tag: wychowanie
Wychowanie nie do podległości, a do jedności
11 listopada od zawsze był dla mnie ważnym świętem. Moi Rodzice byli i są „pro-państwowcami”. Odkąd pamiętam angażowali się w społeczne ruchy, prace na rzecz lokalnej społeczności i rozwijanie idei samorządności. Wychowywali mnie tak, by – niezależnie od tego, jaka partia rządzi w kraju i jakie są moje osobiste poglądy polityczne – szanować Konstytucję, prawo,…Continue reading Wychowanie nie do podległości, a do jedności
Świadectwo rodzicielskiej uwagi
Rok szkolny się kończy, więc przez media przetacza się rytualne pohukiwanie na temat wad/zalet systemu oceniania. Jest to temat, który od lat wzbudza gwałtowne emocje, szkoda tylko, że wirtualne dyskusje mają niewielkie przełożenie na szkolną rzeczywistość. Krótko mówiąc: 24 czerwca nasze dzieci wrócą do domu ze świadectwami pełnymi różnych ocen. Jestem przekonana, że to, jaki…Continue reading Świadectwo rodzicielskiej uwagi
Jak rozmawiamy z dziećmi o wojnie
Jestem zadeklarowaną przeciwniczką wojny i siłowego rozwiązywania konfliktów. Staramy się z Najlepszym z Mężów wychowywać nasze dzieci w duchu miłości, dialogu i wrażliwości na drugiego człowieka. W związku z tym zwracamy ogromną uwagę na to, co czytają, oglądają, jakimi zabawkami się bawią. W naszym domu nie ma telewizora, a medialne treści, z którymi pozwalamy progeniturze…Continue reading Jak rozmawiamy z dziećmi o wojnie
Po roku. Szkolnym
Kiedy w wyniku lockdownu ją zamknięto – była zła. Nieprzygotowana do zdalnego nauczania, przeładowana programowo, nieinnowacyjna, potęgująca negatywne konsekwencje przyrośnięcia dziecięcych nosów do ekranów monitorów i tabletów. Kiedy ją otworzono – to też okazała się zła. Bo siedlisko wirusa, bo przeludnione klasy, bo nudne lekcje, bo „nieludzcy„ nauczyciele, bo nieadekwatna wiedza. Gdyby kierować się tylko…Continue reading Po roku. Szkolnym
Rodzicielska pycha
W swoim osobistym rachunku sumienia musiałam dodać nowy punkt. Konieczność tę uświadomił mi dobitnie miniony miesiąc – pierwszy miesiąc szkoły Pierworodnego. Rzecz będzie więc o pysze, a właściwie o tej jej odmianie, która dotyka niektórych rodziców. Na przykład mnie. U progu szkoły 1 września był dla mnie trudnym doświadczeniem. Lało jak z cebra, nikt nic…Continue reading Rodzicielska pycha