Nigdy nie miałam potrzeby jakiegoś szczególnego rozmyślania o aniołach. Ot, po prostu. Wiem, że są i już. Zdarzyło nam się kilkakrotnie, że nasze małe dzieci, póki jeszcze nie mówiły, podczas rodzinnej modlitwy uśmiechały się w konkretnym kierunku, a dopytywane, dlaczego to robią, pokazywały po swojemu, że gdzieś tam stoi „aniołek”. Ale niedawno po raz pierwszy zdarzyło…Continue reading Dotyk anioła
Miesiąc: grudzień 2022
Niech „spokojnie” nie znaczy „bezrefleksyjnie”
Stało się. Połowa adwentu za nami. Podobnie jak w poprzednich latach, czuję się zaskoczona. I nieee, wcale nie tym, że oto już tyle czasu upłynęło i do świąt już bliżej niż dalej. Rozglądam się wokół siebie i nie mogę wyjść ze zdumienia, gdzie mnie znów Pan Bóg wyciągnął! Zachodzę w głowę, czy z tej pustyni…Continue reading Niech „spokojnie” nie znaczy „bezrefleksyjnie”
Dobre na święta, choć bez lukru – rzecz o płycie „Nielukrowana”
Historia zaczyna się tak. Jedziemy sobie pełni wrażeń (umówmy się, każdy wyjazd, gdy masz dojechać na określoną godzinę z czwórką małych dzieci, to istna kopalnia wrażeń) na Weekend Pełen Łaski. Udało się zapanować nad pierwszymi objawami choroby lokomocyjnej jednego, zaklajstrować bananem głód drugiego, uspokoić rozpacz po zostawieniu w domu ukochanego ludzika lego (najukochańszego w tym momencie,…Continue reading Dobre na święta, choć bez lukru – rzecz o płycie „Nielukrowana”