Jedyny nałóg, w który warto wpaść

Od wielu lat dość mozolnie uczę się trudnej sztuki słuchania. Oporny ze mnie uczeń, w teorii jeszcze jako tako, ale kiedy przychodzi do egzaminu praktycznego, to mi(z)ernie, oj, mi(z)ernie. Pozostaje mi tylko ufać, że Pan Bóg spuszcza na te moje wszystkie niedostatki zasłonę miłosierdzia i niestrudzenie starać się otworzyć uszy, a zamknąć usta. Uczę się…Continue reading Jedyny nałóg, w który warto wpaść

Okres wielkanocny – szansa dla tych, co przegapili Triduum

Środa po Wielkiej Nocy. Siedzimy sobie przy obiedzie. Trwa standardowy gwar opowieści z cyklu: „jak ci minął dzień”, który przerywa konstatacja mojego Męża: „Oktawę mamy. Czyli właściwie dziś niedziela”. Najstarszemu synowi – Borysowi (9 l.) – widelec z brokułem staje w połowie drogi. Z niedowierzaniem pyta: „Czyli… dziś możemy lody?!!!!”. Musicie wiedzieć, że słodycze jadamy…Continue reading Okres wielkanocny – szansa dla tych, co przegapili Triduum

Wielkanocny kompas

Mijający Wielki Post kolejny raz przeorał moje myślenie. Zaskoczył i poprowadził mnie nie tam, gdzie się spodziewałam. To było bardzo dobre doświadczenie – dla mnie, miłośniczki stabilizacji, świętego spokoju i gruntownego planowania (okazało się, że Pana Boga wciąż lubię sobie zaplanować, a jakże!). W każdym razie miałam poczucie duchowej łączności z apostołami, którzy pewnie do…Continue reading Wielkanocny kompas