Czekaliśmy na ten weekend z utęsknieniem. Po szalonym, grudniowym biegu ten punkt w kalendarzu jaśniał niczym pierwsza gwiazda w wigilijny wieczór. Radosna zapowiedź, że zaczynamy świętowanie Bożego Narodzenia. Zresztą to, że udało nam się zapisać całą rodzinką, spokojnie można traktować w kategoriach cudu. Myślę, że przyzna to każdy, kto choć raz próbował się dostać na…Continue reading Bez lukru
Miesiąc: grudzień 2019
Nie bójcie się otwierać drzwi
Pod koniec października ubiegłego roku po jednej z mszy, na której służyliśmy muzycznie, podeszła do nas niepozorna, sympatyczna dziewczyna. Zagadnęła po angielsku, że bardzo ją poruszył usłyszany śpiew i chciała zapytać, czy mogłaby do nas dołączyć. „Co prawda nie mówię po polsku” – stwierdziła – „Ale się uczę”. Okazało się, że Bruna pochodzi z Brazylii…Continue reading Nie bójcie się otwierać drzwi
Hołownia – mój kandydat?
Kiedy po raz pierwszy przeczytałam, że Szymon Hołownia chce startować na prezydenta, pomyślałam, że to jakiś żart. Fake news. Clicbait po prostu. Nie tylko dlatego, że przecież nikt o zdrowych zmysłach do polityki się nie pcha (a autor „Monopolu na zbawienie” w mojej opinii do tej pory nie zrobił nic, co by pozwoliło sugerować, że…Continue reading Hołownia – mój kandydat?
Matka nie wierzy.
Matka wie. I oczywiście – zazwyczaj wie LEPIEJ. Jak skończy się wdrapywanie na stół, objadanie czekoladą, malowanie palcami itd. itp. … Można by powiedzieć, że matki (a właściwie: rodzice) po prostu dość naturalnie wykorzystują dar proroctwa i rozumu 😉 Jest tylko jedno ale… Kłopot z wiarą Ostatnio co rusz łapię się na tym, że nie…Continue reading Matka nie wierzy.