Śpiewajcie i grajcie Mu

Jednym z najmilszych wspomnień z mojego dzieciństwa są poranki u Babci i Dziadka, kiedy to wczesnym rankiem z kuchni zaczynało dobiegać dziadkowe krzątanie i towarzyszące mu nucenie „Kiedy ranne wstają zorze”. Pochodzę z takiego regionu Polski, gdzie śpiewanie jest naturalne, a muzyka stanowi nieodzowny element codzienności. Dostrzegłam to jednak dopiero wtedy, gdy zamieszkałam w mieście i…Continue reading Śpiewajcie i grajcie Mu

Potrzebujemy Triduum

Potrzebujemy Triduum. Może bardziej niż kiedykolwiek. Potrzebujemy święta, by wyrwać się z monotonnej codzienności i dać sobie prawo do bycia wyłącznie off. Potrzebujemy bliskości drugiego człowieka – jakiejkolwiek! Czyjejś obecności, uśmiechu, świadomości, że jesteśmy częścią wspólnoty. Patrząc na mijający rok, wiemy, że potrzebujemy silnych więzi, a tych nie da się umacniać bez celebrowania. Potrzebujemy nasycić…Continue reading Potrzebujemy Triduum

Przepis na udaną randkę małżeńską

Jedną z naszych małżeńskich, rocznicowych tradycji jest dbanie o czas tylko dla siebie. W tym roku postanowiliśmy zaszaleć i wykorzystać fakt, że aktualnie żadne z dzieci nie jest przy piersi, nie wykazuje (już) syndromu odstawienia i cała trójka potrafi zasnąć bez obecności rodzica. Ściągnęliśmy więc Babcię z odsieczą i w piątkowy wieczór wsiedliśmy do samochodu…Continue reading Przepis na udaną randkę małżeńską

Bez lukru

Czekaliśmy na ten weekend z utęsknieniem. Po szalonym, grudniowym biegu ten punkt w kalendarzu jaśniał niczym pierwsza gwiazda w wigilijny wieczór. Radosna zapowiedź, że zaczynamy świętowanie Bożego Narodzenia. Zresztą to, że udało nam się zapisać całą rodzinką, spokojnie można traktować w kategoriach cudu. Myślę, że przyzna to każdy, kto choć raz próbował się dostać na…Continue reading Bez lukru

W oczekiwaniu

Pewnie nie umknęło Waszej uwadze, że w galeriach handlowych święta już się zaczęły. Światełka błyszczą, a z głośników sączą się klimatyczne piosenki. Święta. Jak przykro Właściwie już na starcie adwentu można się poczuć zirytowanym hasłem „idą święta”. Mnie w każdym razie drażni, kiedy obok zniczy widzę promocję na kolorowe bombki, a w kolejce do kasy…Continue reading W oczekiwaniu

11 lat razem – czyli rzecz o świętowaniu

27 września minęło 11 lat naszego małżeństwa. Rocznica, którą celebrowaliśmy z wielką radością i wdzięcznością. Jak wszystkie pozostałe zresztą. Czego się wstydzić? Pamiętam swoje zmieszanie, kiedy trzy lata po ślubie wylądowaliśmy z Najlepszym z Mężów na weekendzie dialogowym prowadzonym przez Ruch Spotkań Małżeńskich, gdzie wybraliśmy się, bo chcieliśmy w ten sposób rozpocząć celebrowanie naszego sakramentalnego…Continue reading 11 lat razem – czyli rzecz o świętowaniu