Potrzebujemy Triduum. Może bardziej niż kiedykolwiek.
Potrzebujemy święta, by wyrwać się z monotonnej codzienności i dać sobie prawo do bycia wyłącznie off. Potrzebujemy bliskości drugiego człowieka – jakiejkolwiek! Czyjejś obecności, uśmiechu, świadomości, że jesteśmy częścią wspólnoty. Patrząc na mijający rok, wiemy, że potrzebujemy silnych więzi, a tych nie da się umacniać bez celebrowania. Potrzebujemy nasycić się tym, co najlepsze, tym, w co włożone jest serce i miłość, co bezinteresowne, szlachetne i piękne. Co syci, a nie tuczy. Krótko mówiąc: potrzebujemy Wielkiego Czwartku.
Potrzebujemy też znaleźć kolejne złoża pokładów cierpliwości. Potrzebujemy wskazówki, gdzie szukać siły, by z godnością i wewnętrzną wolnością znosić coraz to nowe świadectwa ludzkiego okrucieństwa i głupoty, wszelkie odrzucenie, szyderstwa, niesprawiedliwości. Kogoś, kto poprowadzi nas ścieżką pokory, zawierzenia, akceptacji tego, na co nie mamy wpływu i kto znowu przypomni nam, dlaczego właśnie tylko taką drogą warto iść. Krótko mówiąc: potrzebujemy Wielkiego Piątku.
Potrzebujemy też ukoić hałas w naszych sercach. Kakofonie doniesień wojennych, sporów, podziałów, agresywnych tyrad, jojczenia i marudzenia na bezduszny świat i los. Potrzebujemy ciszy, która pozwoli nam usłyszeć … siebie, a nie zdanie dziennikarzy, polityków czy sąsiada – eksperta od wszystkiego. Potrzebujemy tego milczenia, które pozwala wybrzmieć słowom. Zwłaszcza tym dobrym, niosącym pociechę i życie.
Krótko mówiąc: potrzebujemy Wielkiej Soboty.
A nade wszystko potrzebujemy Wielkiej Nocy: doświadczenia tajemnicy, która wymyka się naszym wysiłkom zrozumienia. Zanurzenia w to, co święte, szlachetne i warte najwyższej ofiary. Przywrócenia właściwych proporcji i porządku w głębi naszych serc. To daje szansę na wyzwalające spojrzenie na nasz świat z innej
niż własna perspektywy. Ta nowa perspektywa jest nam potrzebna, by pozbyć się lęku i pozyskać mądrość, jak kochać, by kochać o niebo lepiej.
A Tej Miłości nigdy dość na tym świecie.
// Zdjęcie główne: Pixabay
Może bardziej niż kiedykolwiek mamy szansę dostrzec, czy więcej niż dostrzec: doświadczyć do głębi, że potrzebujemy…