Obecny

Zazwyczaj w oktawie Wielkiej Nocy rozsadza mnie energia. Cieszę się jak dziecko, które dostaje kociego rozumu, gdy dowiaduje się o możliwości korzystania z nieograniczonego dostępu do słodyczy – uśmiech nie schodzi mi z ust, śpiewam, tańczę, podryguję, kończąc i rozpoczynając dzień radosnym: „Alleluja!”. W tym roku jednak jest inaczej. Po raz pierwszy bardziej niż łaski…Continue reading Obecny