Dlaczego celibat jest dobry?

A dlaczego metody naturalnego planowania rodziny (NPR) są dobre dla małżeńskiej seksualności? 🙂
Mało, zdecydowanie zbyt mało zastanawiamy się i rozmawiamy o pozytywnych stronach naszych wyborów. Dlaczego warto chodzić do kościoła? Co nam daje liturgia? Czemu warto wymagać od siebie rzeczy trudnych i idących na przekór współczesnej kulturze? Czy potrafimy na te pytania udzielać odpowiedzi językiem pozytywu, zachęty, dzielenia się swoją radością wynikającą z przyjęcia jakiejś postawy w życiu?
 
Małżeńskie wyzwania
Od kilku lat posługujemy z Najlepszym z Mężów w ruchu Spotkań Małżeńskich. W ramach tej służby dzielimy się m.in. małżeńskimi doświadczeniami podczas kursów dla narzeczonych. Jednym z najczęstszych pytań, z którymi się spotykamy w rozmowach z młodymi ludźmi, jest: „Ale po co się męczyć z tymi wszystkimi mierzeniami temperatur, badaniem śluzu i ograniczaniem własnych pragnień?” No właśnie. Po co? A może lepiej zapytać: dlaczego warto? Odpowiedź na to pytanie wcale nie przyszła do nas z ust kapłana, który nas oświecił i przekonał. Nie, musieliśmy przejść przez swój bunt, który (na nasze szczęście) był bardzo konstruktywny i popchnął nas do rzeczywistego zgłębiania tematu. Poszukiwania odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego warto?”, pozwoliły nam zrozumieć cel i sens danych zasad i znaleźć swoją własną, osobistą odpowiedź na to pytanie. Osobistą, a dzięki temu wiary-godną.
Dziś staramy się nupturientom mówić o tym, dlaczego naturalne metody planowania rodziny pomagają nam w celebrowaniu naszej seksualności, jak wiele zmieniły w naszym postrzeganiu swoich ciał i w jakim stopniu pozwoliły zbliżyć się do Pana Boga. Opowiadamy o tym, jak dzięki nim kształtujemy nasze wzajemne zaufanie i szczerość oraz o tym, dlaczego małżeński seks „bez zabezpieczeń” wzbudza w nas zachwyt i wdzięczność Bogu. Pokazując trudności na obranej drodze, staramy się dzielić przede wszystkim radościami i poczuciem spełnienia, jakich doświadczamy w tej podróży. Dekada naszego małżeństwa przekonuje nas, że NPR jest skarbem, ale nie oczywistym (jak skrzynia złota), lecz dla koneserów życia (nie każdy doceni, że ma obraz Vermeera nad łóżkiem ;-)).
Być ojcem dla wielu
Wydaje mi się, że kwestia celibatu dla księży wywołuje podobne emocje u dyskutantów, co NPR. Pewnie nawet obecnie – po aferach związanych z dramatem pedofili, po kolejnych „odejściach” kapłanów z kościoła, w trakcie przygotowań do synodu amazońskiego – nieco gorętsze. W toczonych dyskusjach wciąż zbyt rzadko, moim zdaniem, przebija się głos (świadectwo?) tych, dla których celibat stał się darem. A szkoda.
Nie jestem ani teologiem, ani historykiem kościoła, więc na ogół w toczonych o celibacie dyskusjach nie zabieram głosu. Jeżeli jednak ktoś pyta mnie o stanowisko w tej kwestii, to dzielę się tylko jednym przemyśleniem. Właściwie można je sprowadzić do zdania: jeśli ktoś naprawdę chce być dla wielu, to nie może być wyłącznie dla jednej.
Miłość między kobietą a mężczyzną siłą rzeczy buduje więź, która jest oparta na wyłączności. Tego aspektu nie da się zignorować ani pominąć. On dla związków jest fundamentalny.  I oczywiście, że być może chodzą po tym świecie święte kobiety, które bez mrugnięcia okiem czy cienia wyrzutu przyjmowałyby wszystkie duszpasterskie zaangażowania i posługi męża-księdza. Można jednak przypuszczać, że prędzej czy później ujawniłyby się granice takiej wyrozumiałości.
Rok temu nasz bardzo bliski Przyjaciel zachorował na glejaka w najbardziej agresywnej odmianie. Wraz z grupą przyjaciół staramy się Jemu, Jego dzielnej Żonie i Dzieciom pomagać na miarę naszych możliwości w obecnej prozie życia*. No właśnie. „Na miarę”, a tę „miarę” wyznaczają m.in. nasze zobowiązania małżeńskie i rodzinne. Niestety wiele było momentów w minionych miesiącach, gdy stawałam przed bolesnym dylematem: poświęcić czas śmiertelnie choremu Przyjacielowi czy własnemu mężowi i dzieciom? Decyzja nigdy nie była prosta i oczywiście, że każdorazowo jej podjęcie zależało od różnych okoliczności, ale to doświadczenie bardzo mocno pokazało mi, że w momencie, w którym świadomie złożyłam przysięgę małżeńską, nadałam Najlepszemu z Mężów priorytet w moim życiu.
I wydaje mi się, że w pewnym sensie można powiedzieć, że miłość małżeńska jest zamknięta na innych. Powołanie do życia w małżeństwie sprawia, że ta jedna, jedyna osoba na świecie, z którą podejmuję się wspólnej drogi, staje się dla mnie pierwszą po Bogu. To jej dobru w pierwszej kolejności podporządkowuję moje wybory i decyzje. To ona staje się moim zadaniem na całe życie, moją główną drogą do Nieba. I choć jest dla mnie jasne, że gdy pojawiają się dzieci, to człowiek jeszcze mocniej doświadcza tego, że miłość się nie dzieli, a mnoży, to jednak w pewnym sensie dla świata (czyt. innych ludzi) oznacza to, że zwiększa się grono tych, którzy są w moim życiu priorytetowi.
W tej perspektywie można w celibacie zobaczyć rzeczywisty dar. Dar dla innych.
Oczywiście, że ksiądz nie doświadczy tych radości, które daje miłość małżeńska, ale z drugiej strony my, małżonkowie, też nie mamy szansy wejścia na ten poziom relacji z Bogiem, jaki jest udziałem osób duchownych. Każde powołanie ma własny szczyt, na który warto się wspinać. Wierzę, że ksiądz-celibatariusz może w sakramencie kapłaństwa czerpać taką radość i siłę z relacji z Trójosobowym Bogiem, które pomagają mu kochać i okazywać miłość wszystkim bez wyjątku. Są ludzie, których Bóg powołuje dla wielu, warto to docenić.
Dlaczego celibat jest dobry?
Na to pytanie powinno więc paść milion odpowiedzi ze strony tych, którzy są celibatariuszami. Nie tylko księży, lecz także sióstr i braci zakonnych, którzy, zachowując dziewictwo, zgadzają się na ograniczenie swojej seksualności. Jestem przekonana, że chociaż ta droga nie jest łatwa, to Ci, którzy nią świadomie kroczą, potrafią pokazać jej piękno i wartość. Ja ze swej strony mogę tylko z całego serca podziękować im za tę formę ukochania nas – bliźnich.
* Jeśli chcecie poznać tych niezwykłych, pełnych wiary Ludzi, koniecznie zaglądnijcie na bam-boo.blog.deon.pl

// Zdjęcie tytułowe na stronie głównej pochodzi z serwisu Pixabay.com

10 thoughts on “Dlaczego celibat jest dobry?

  1. Agato, z serca dziękuję Ci za ten wpis. Podzielam to pragnienie, by z radością mówić o swoich wyborach i ukazywać ich pozytywne aspekty. Niezależnie od powołania do małżeństwa czy wyłączności dla Pana naszym pierwszym powołaniem JEST Miłość. I to Miłość nadaje koloryt naszym relacjom i życiu codziennemu. I ta Miłość również wyraża się poprzez seksualność – w inny sposób w małżeństwie a inny w celibacie. Ciekawie porusza ten temat celibatu Ronald Rolheiser w książce „Sacred Fire”. Zostałam zaproszona do oblubieńczej Miłości z Jezusem i z radością pragnę świadczyć o Bogu, realizując się w moim powołaniu. I jak Jezus porównuje Miłość Męża i Żony do Jego Miłości do Kościoła tak ja również niejednokrotnie czerpię inspirację z Miłości małżeńskiej, będąc świadkiem jak Małżonkowie dają siebie ofiarnie troszcząc się o Siebie nawzajem i o Dzieci. To zapala mnie do jeszcze większego miłowania Kościoła – Oblubienicy Chrystusa.Dziękuję <3

    1. Pięknie! Dziękuję, Asiu, za podzielenie się! I za namiar na książkę – na pewno przy okazji do niej zajrzę 🙂

  2. Problemem chyba jest to, że wielu celibatariuszy to dość skostniali, zamknięci na innych, zarozumiali urzędnicy, zamknięci w swoich plebaniach. Celibat nie otwiera więc na ludzi. Zresztą jego wprowadzenie (przypomnę) było spowodowane prozaicznymi problemami związanymi z dziedziczeniem po księdzu jego majątku. Apostołowie byli żonaci. Większość historii Kościoła to czas żonatych księży.

  3. dzieki za trafienie w sedno jesli chodzi o seksualność i celibat. Mam pewien bagaż doświadczeń życiowych i uważam że jest to właściwe podejscie i jak najbardziej teologiczne.
    A jest nieprawdą że wszyscy apostołowie byli żonaci

  4. Jak można napisać zestawienie słów :

    ‘’I ta Miłość również wyraża się poprzez seksualność…..’’

    JAK MOŻNA SOBIE KPIĆ ZE SŁÓW Z NOWEGO TESTAMENTU
    Dwa tysiące lat minęło od czasów kiedy Pan Jezus Chrystus chodził po ziemi i DALEJ LUDZIE NIE POTRAFIĄ ROZDZIELIĆ MIŁOŚCI ( OWOCU DUCHA ŚWIĘTEGO) OD POŻĄDLIWOŚCI CIAŁA

    A przecież wszystko to jest opisane prostym językiem w Nowym Testamencie.

    ‘’ ‘’5 Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. 6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju. 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. 8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. 9 Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.’’

    ”6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju. ”
    ”8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. ”

    Świat zbliża się do swojego końca. Nie piszę o końcu świata lecz o ‘’PARUZJI’’ i przemianach tego świata, o wojnach i kataklizmach. Diabeł – władca tego świata wie, że ma coraz mniej czasu i działa już jak szalony przez ludzi aby jak najwięcej ich dusz posiąść.
    DOWODEM TEGO SĄ CORAZ CZĘSTSZE WYPOWIEDZI, KTÓRE PROWADZĄ LUDZI NA ZATRACENIE.
    ( POŁĄCZENIE MIŁOŚCI –OWOCU DUCHA ŚWIĘTEGO Z KOPULACJĄ)
    POWYŻSZA WYPOWIEDŹ ( zacytowane słowa pani Asia
    28 czerwca 2019 at 14:30

    JEST TEGO DOWODEM.

    AUTORKA POWYŻSZYCH ZACYTOWANYCH SŁÓW NIE MA POJĘCIA CO TO JEST MIŁOŚĆ,

    TAKŻE NIE ROZUMIE CZYM JEST OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO I CZYM JEST UCZYNEK POŻĄDLIWOŚCI CIAŁA.

    MIŁOŚĆ ( OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO –NIE CZŁOWIEKA BO CZŁOWIEK JEST TYLKO NARZĘDZIEM DO WYDANIA PRZEZ SIEBIE OWOCU DUCHA ŚW LUB UCZYNKU POŻĄDLIWOŚCI CIAŁA. Opisuje to GAL5.
    MIŁOŚĆ OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO TO STAN który nadaje różnych cech w postępowaniu człowieka. MIŁOŚĆ jest cierpliwa, łaskawa ( hamuje porywczość i mściwość człowieka , która wypływa z Mocy pożądliwości ciała. Miłość nie zazdrości,
    nie szuka poklasku w czasie gdy ciało nakazuje ci zazdrościć i oczekiwać poklasku nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
    nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi,
    wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. …

    TO JEST WŁAŚNIE MIŁOŚĆ która NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z KOPULACJĄ , Z POŻĄDLIWOŚCIĄ CIAŁA LUDZKIEGO.

    LIST DO RZYMIAN 8/5

    ‘’ 5 Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. 6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju. 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. 8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. 9 Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. 10 Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. 11 A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
    12 Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. 13 Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała – będziecie żyli. ‘’

    MIŁOŚĆ TO OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO A PŁODNOŚC TO OWOC POŻĄDLIWOŚCI CIAŁA. To przeciwstawne sobie pojęcia. Jest tyle opisów w NT dotyczących MIŁOŚCI jako owocu MOCY OJCA PANA JEZUSA CHRYSTUSA że dziw bierze jak można to porównywać z płodnością- pożądliwością ciała. ( kopulacją ciał fizycznych)

    ‘’ 16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. 17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. 18 Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.
    19 5 Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, 20 uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, 21 zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.

    22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa6.

    24 A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. 25 Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. 26 Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc.’’

    Człowiek znajduje się w dwóch MOCACH. Pierwsza to MOC OJCA PANA JEZUSA a druga to właśnie moc władcy tego świata Człowiek ma jedyną możliwość wyboru miedzy tymi MOCAMI. W zależności którą moc wybierze wyda z SIEBIE OWOC DUCHA ŚWIĘTEGO LUB UCZYNEK MOCY DIABŁA
    CZŁOWIEK JEST TYLKO NARZĘDZIEM dla jednej czy drugiej MOCY

    ‘’5 Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. 6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju. 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. 8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. 9 Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.’’

    ”6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju.

  5. Dziękuję za piękny wpis.

    Na marginesie: jeżeli ekumenizm nie jest tylko pustym słowem, warto zastanowić nad praktyką i doświadczeniami chrześcijan wschodnich. Tam nie było reformy „celibatowej”, a z drugiej strony celibat był i jest w szanowany.

  6. Czym innym, moim zdaniem, jest pożądliwość, a czym innym piękne korzystanie z seksualności w małżeństwie, co wydaje mi się Autorka miała na myśli. Seksualność dał nam Pan Bóg. Nie ma w niej niczego złego. Złe może być jej wykorzystanie i postawienie jej w centrum naszego życia.

  7. Dzień dobry.
    Jak ktoś z własnej nieprzymuszonej woli chce być w celibacie to ok, ale żaden człowiek nie może zabronić zawierania małżeństw.
    To jest niezgodne ze Słowem Bożym.

    1 Tym, 4

    1 Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. 2 [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mając własne sumienie napiętnowane. 3 Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. 4 Bo wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać. 5 Staje się bowiem uświęcone przez słowo Boże i przez modlitwę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *