Jednym z moich najmilszych wspomnień z dzieciństwa jest widok Babci Czesi krzątającej się po kuchni. Są wakacje, mogę spać do woli, chociaż formalnie jestem „na służbie” (niby laba, ale mam Babci pomagać we wszystkim, o co mnie poprosi). Ale jest jeszcze rano, słońce dopiero przedziera się przez zasłony. Babcia krząta się po kuchni, wyjmuje bochen…Continue reading Dobry jak chleb